
Jogurt jest bardzo wartościowym posiłkiem. Można zjadać go w ramach śniadania, dodając płatki śniadaniowe, otręby czy ulubione bakalie. Może być świetną przekąską, doskonałą bazą sosów i koktajli. Zawiera białko, wapń i żywe kultury bakterii. To wszystko się zgadza. Są jednak i pewne „ale”. W przypadku jogurtu nadal aktualną jest uniwersalna zasada, że zanim kupimy cokolwiek, musimy dobrze przeczytać etykietę, sprawdzając skład produktu oraz jego wartości odżywcze. Czasami pozornie zdrowe jogurty, z dodatkiem owoców czy ziaren zbóż, wcale wartościowe nie są. Jak paradoks brzmi zasada, że jak ognia unikać powinniśmy tych z etykietką „0%”, „fit”, „light” itd. Znaczki te oznaczają niekiedy, że do produkcji jogurtu użyto mniejszej ilości tłuszczu, zrekompensowano to jednak cukrem. Zawartość owoców czy ziaren zbóż to często zaledwie kilka procent. Zdrowy jogurt powinien mieć maksymalnie 2-3 składniki. Najlepiej kupować jogurty naturalne, greckie, a ewentualne dodatki domieszać sobie samemu.
