
Płatki fitness, granole, musli… W sklepach kuszą nas kolorowymi opakowaniami i zapowiedzią, że są idealnym produktem dla każdego, kto dba o zdrowie. Owszem, takie płatki mogą stanowić składnik pełnowartościowego i zdrowego śniadania, pod warunkiem jednak, że faktycznie są produktami powstałymi ze zboża pełnoziarnistego. Najlepiej kupować produkty nieprzetworzone. Pod kolorowymi etykietami z napisem: fitness, light i tym podobnymi, ukrywają się często mocno przetworzone i kaloryczne produkty. Ich producenci chwalą się zawartością błonnika, nie mówiąc, że nie szczędzili też cukru i polepszaczy, zaś bakalii czy suszonych owoców jest tam tyle, co kot napłakał. W składach wielu granoli czy mieszanek musli, oprócz płatków zbożowych, można znaleźć cukier, olej słonecznikowy czy tłuszcze trans w postaci oleju palmowego. Dietetycy od dawna doradzają więc, aby przygotowywać własne mieszanki w domu. Wystarczy wymieszać ulubione płatki, bakalie, suszone owoce, pestki i ziarna. Samodzielne mieszanie składników nie zwalnia nas z obowiązku weryfikacji etykiet na suszonych owocach.
